poniedziałek, 16 marca 2009

OBEJRZANE: luty 2009



*w telegraficznym skrócie*

.z cyklu "dobry Niemiec" ..

+moje wrażenia po seansie+

..okres II WŚ, jak i zresztą I WŚ średnio mnie interesują i zdecydowałam się pójść na ten film tylko ze względu na osobę reżysera, który na koncie jak do tej pory ma udaną ekranizację komiksu o X-Menach. ciekawa byłam jak sobie poradzi z taką tematyką oraz czy ujarzmi gwiazdrostwo Toma Cruise..

.efekt końcowy? bardzo dobry, Valkyrie nigdy nie będzie dziełem wybitnym, ale jest to jeden z filmów, które przyjemnie się ogląda i do którego można wracać.
..ciekawe zdjęcia, ciągłe napięcie, dobre aktorstwo..
.film miałby większy plus i lepiej by się go odbierało gdyby, tak jak jest to w początkowej scenie pokazane, kontynuowali dialogi po niemiecku.. pierwsze 2 minuty filmu mogą robić wrażenie.. niestety, gdy wchodzi angielszczyzna, wszystko co mogło opaść, opadło..

8/10




30 DAYS OF NIGHT

*w telegraficznym skrócie*

..miesiąc na zadupiu z wampirami..

+moje wrażenia po seansie+

..ja się zawsze dziwię: jest komiks, gotowe dialogi, postacie, niczego nie trzeba wymyślać, ba! komiks to taki gotowy storyboard co udowodnił Zac Sydner swoimi "300", a jednak zawsze gdy się ogląda kolejną ekranizację komiksu, to ma się ochotę odetnąć nogi tępą łyżeczką.
.no, może to było zbyt drastyczne, bo ten film nie jest aż tak zły..

.głównym atutem filmu jest oczekiwanie oraz ciągła zabawa w kotka i myszkę z wampirami, które mają tyle wspólnego z Louisem z "Wywiadu z wampirem" co tratkor z porshe.
.są wredne, wszystkich mordują i nie da się z nimi zaprzyjaźnić.. i poraz pierwszy kibicowałam ludziom - serio, niechcielibyście spotkać takich wąpierków.
..jeszcze większym plusem jest to, że wampiry mówią po ichnemu, a nie po angielskiemu [!!].
.aktorstwo nie jest jakieś wybitne, Josh Hartnett jest po prostu za ładny aby grać role facetów po przejściach.. trochę mało było Bena Fostera, który mimo to i tak przykuwa uwagę.
..soundtrack też zasługuje na uwagę - jest ciężki, dobrze ilustruje to co dzieje się na ekranie..

.jedyne co psuje film, to brak humoru, czarnego dowcipu, który był tak charakterystyczny dla komiksu.. przez to właśnie film miejscami się niemiłosiernie dłuży, a postacie zachowują się tak jakby miały kije od szczotek w zadkach :/ przez to ocena w dół.

6/10




DEJA VU

*w telegraficznym skrócie*

..agent ATF dostaje możliwość cofnięcia się w czasie i zapobiegnięcia tragedii..

+moje wrażenia po seansie+

..nie lubię, nie znoszę, nie nawidzę Denzela Washingtona i nic tego nigdy nie zmieni :] .
dla mnie jest jednym z najbardziej kołkowatych i przereklamowanych gwiazd. zupełnie nie pociągający i nie przykuwa uwagi.. no, ale jakoś ten film udało mi się obejrzeć pomimo tego gigantycznego minusa..

.fabuła filmu to czyste science fiction i nie mam zamiaru się silić na jej tłumaczenie, więc przejdę do plusów: chemia między głównymi bohaterami, Claire (piękna Paula Patton) i Doug (Denzel Washington).. reżyser, Tonny Scott świetnie nakreślił więź miedzy nimi, prawie jak romantyczną historię..
.kolejnymi plusami filmu są akcja, ładne efekty i teledyskowy montaż no i Val Kimer oraz James Caviezel .
.gorzej jest ze scenariuszem i ogólnym pomysłem, więc oglądając ten film radzę odstawić racjonalizm na półkę i cieszyć się widokiem :)

7/10





HAMLET

*w telegraficznym skrócie*

.źle się dzieje w korporacji Dania.

+moje wrażenia po seansie+

.."Hamlet", zaraz po "Romeo i Julii" jest chyba najczęściej ekranizowanym dramatem Szekspira..
.reżyser tego filmu chyba trochę pozazdrościł Bazowi Luhrmanowi i postanowił uwspółcześnić tę historię umieszczając akcję w teraźniejszych czasach w Nowym Jorku. zabieg prawie mu się udał, ale "prawie" robi różnicę.

..film jest boleśnie nudny i mało pociągający, a przecież Hamlet, jak i reszta ferajny mają w sobie potężny ładunek emocjonalny, który muszą tłumić i grać w podchody, spiskować jeden przeciw drugiemu..
.film ratują jedynie młodzi aktorzy: Ethan Hawke, Julia Stiles oraz Liev Schreiber.. Bill Murray wyjątkowo drętwy i tylko recytuje swoje kwestie..

6/10





HARD CANDY

*w telegraficznym skrócie*

.zabawa w kotka i myszkę podlotka z pedofilem..

+moje wrażenia po seansie+

..łał.. po prostu łał i wielkie brawa dla Ellen Page za aktorstwo.
..książki nie czytałam, ale bardzo podoba mi się fakt, że w filmie są tylko 4 postaci, z czego tylko 2 główne.. bez zbędnego patosu czy melodramatu jakiego możnaby się spodziewać po filmie traktującym o pedofilii - nic z tego, mamy za to porządny thriller trzymający aż do napisów końcowych w napięciu.

..dodam tylko ciekawostkę, iż "hard candy" w slangu pedofili oznacza dziewczynkę między 13 a 15 rokiem życia, która jeszcze nie jest pełnoletnia, nie jest w pełni kobietą, a jednocześnie nie jest już malutkim dzieckiem.

9/10





TRON

*w telegraficznym skrócie*

..Wachowscy zżynali z tego filmu..

+moje wrażenia po seansie+

..jak na lata 80te ubiegłego wieku film nadal oczarowuje efektami wizualnymi (albo tylko ja mam spaczenie do kolorowych lat 80tych^^).. .
"Tron" jest klasykiem kina sf, który wyprzedzał swoje czasy - dlatego wtedy został niezauważony, lecz dzisiaj wraca "na salony"..
.może i nie olśniewa swym aktorstwem, ale sam pomysł, postacie no i oczywiście przestrzeń w której egzystują starczy za kilka obsad z filmów z top100 ;)

10/10





VAMPIRE HUNTER D: BLODLUST

*w telegraficznym skrócie*

..przywódca wampirów porywa córkę bogatego właściciela ziemskiego, a w pościg za nim wyrusza tajemniczy D..

+moje wrażenia po seansie+

..to się nazywa dopiero horror a do tego romans, a nie jakieś gówna tłajlajty.
.te animowane postacie mają w sobie tyle życia, pasji i mroku, że niektóre aktorskie filmy wypadają co najmniej blado..
.to anime jest dynamiczne, z dobrą fabułą, nie płytką, ale też i niezbyt skomplikowaną, ale właśnie dzięki postaciom nabiera ona pełniejszego wymiaru..

9/10





THE COVENANT

*w telegraficznym skrócie*

..diableska śmoc szerzy się wśród młodzieży..

+moje wrażenia po seansie+

..nudy, totalne nudy i zmarnowany potencjał..
.o co chodzi? ano cztery rodzinki wieki temu złożyły śluby, dzięki którym męscy potomkowie otrzymują mega śmoc, która dodatkowo się wzmacnia po 18 urodzinach delikwenta.. niby wszytsko ok.. potem szast prast, do naszych czasów, mamy czterech sexy młodzieńców z czego 3 jest nijakich a czwarty z racji bycia palant.. palladynem przebija ich swą nijakością + dodatkowo mamy jeszcze jednego rodzynka, niezbyt urodziwego (modeli zabrakło w agencji), który jak się okazuje też ma śmoc bo któryś ze staruszków kiedyś skoczył w bok.. no i ofcorz mamy blondi - wyjątkowo nijaka, ale takie muszą być dziewice: bez charakteru i brzydkie oO..
.na kaoniec jest łubudu i hapi end.

3/10