wtorek, 1 lutego 2011

OSTATNIO OBEJRZANE: styczeń 2011

Photobucket

BEAUTY AND THE BEAST

*w telegraficznym skrócie*

...nie oceniaj książki po okładce

+moje wrażenia+

uwielbiam ten film.. i niestety przez niego, przez odświeżenie go sobie, niejaki Król Lew oberwał jedną gwiazdką ;)
można się przyczepiać, że to jakieś romansidło itd. ale sposób animacji, postacie i nawet same piosenki są tak zrealizowane, że oglądanie i słuchanie to czysta przyjemność :)

10/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

THE DEPARTED

*w telegraficznym skrócie*

zabawa w kotka i myszkę policjantów i złodziei

+moje wrażenia+

dobr, solidny film z porządnym aktorstwem i mocną, dobrze poprowadzoną historią
poza ostatnimi scenami, które niestety zaniżają poziom całemu filmu, nie ma w tym obrazie żadnej sceny czy linijki tekstu, który bym zmieniła
na pewno, jeśli kiedyś jeszcze puszczą w tv ten film, z chęcią go obejrzę :)

7/10

[film obejrzany po raz pierwszy]


Photobucket

FROM DUSK TILL DAWN

*w telegraficznym skrócie*

dwaj bracia robiący w bankowości, w drodze do Meksyku porywają kolorową rodzinkę i zatrzymują się na drobny postój w barze...

+moje wrażenia+

jeśli przyjąć koncepcję totalnego kiczu, gdzie krew, posoka, faki i inne dziwne rzeczy walają się po ekranie z częstotliwością wystrzeliwanych kołków na wampiry + do tego tańcząca seksowna Salma Hayek z żółtym wężem boa, to ten film powinien zadowolić każdego... nawet po 50 seansie ;)
ze smutkiem jednak muszę przyznać, że jest to pierwszy i jedyny tak dobry film Roberta Rodrigueza - potem było już tylko gorzej.. nie wiem czemu Tarantino trzyma ten wrzód.. facet jedzie na nazwisku kolegi-mentora dorównując poziomem swoich filmów Uwe Bollowi z tą różnicą, że jego filmy jeszcze bawią... czasem.

8/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

INTERVIEW WITH THE VAMIRE: THE VAMPIRE CHRONICLES

*w telegraficznym skrócie*

ekranizacja powieści Ann Rice

+moje wrażenia+

kocham ten film miłością nieustającą, więc z góry uprzedzam, że mogę w tym miejscu wylać z siebie wiadro miodu na tenże tytuł ;)
po pierwsze jest to cholernie dobra ekranizacja cholernie dobrej książki o tematyce wampirycznej
o ile w Draculi są jedynie jakieś echa romantycznej miłości, o tyle Ann Rice dała napalonym nastkom oraz wygłodzonym gospodyniom domowym piękne wampiry, zdolne zarówno do nieustającej miłości do drugiej istoty, jak i do niewyobrażalnego okrucieństwa
wspaniałe stroje oraz przejmująca ścieżka dźwiękowa to piękne dodatki do dobrze napisanej historii oraz rewelacyjnych kreacji gwiazdorskiej obsady
Townsend i jego pedziowata wersja Lestata z nijakiej Królowej Potępionych może lizać buty i ziemię po której chodzi Tom Cruise i jego wersja demonicznego wampira... nie ma i nie będzie już lepszego aktora, który oddałby tak wspaniale tą postać (no może poza klonem Toma, niejakim Seanie Farisie ;))

gorąco polecam

10/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

JAWS

*w telegraficznym skrócie*

o rekinie co lubiał sobie przegryzać od czasu do czasu jakiegoś człeka...

+moje wrażenia+

dziś już ten film nie emocjonuje tak jak kiedyś, a gigantyczna replika rekina z gumy może jedynie bawić niż straszyć, nie mniej należy się temu filmowi, jak i Spielbergowi jakieś wyróżnienie czy też nawet i szacunek dla powołania do życia czegoś, co znamy dzisiaj pod nazwą "hit na lato"

7/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

L.A. CONFIDENTIAL

*w telegraficznym skrócie*

Rollo Tomasi to najbardziej poszukiwany przestępca w Mieście Aniołów... szkoda tylko, że nie istnieje...

+moje wrażenia+

oczywiście ci co oglądali ten film, będą wiedzieli o kogo chodzi, ale reszcie mogę powiedzieć jedynie, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę... lub narkotyki i sex... a wszystko to w instytucji, której zadaniem jest chronienie obywateli przed złem tego świata
nie wiem jak wyglądały realia lat 50tych XX wieku ale ten film pozwala poczuć ten klimat
nie jest to film dla każdego, między innymi ze względu na osadzenie miejsca akcji i konwenansów, które wtedy panowały
brakuje tu też efektownych pościgów i strzelanin
jest za to skomplikowana fabuła, interesujące postacie oraz napięcie towarzyszące na każdym kroku policjantów, którzy chcą rozprawić się z korupcją w ich departamencie
jeśli komuś spodobał się film Nietykalni, to ten obraz powinien również przypaść do gustu :)

10/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

THE LION KING

*w telegraficznym skrócie*

królem być...

+moje wrażenia+

tak jak na początku napisałam, film oberwał jedną gwiazdką, ale to wcale nie odejmuje mu uroku i magii jaką w sobie ma
nie zmienia to też faktu, że za każdym razem widz, a przynajmniej ja, reagują histerycznym płaczem przy scenach wybitnie szekspirowskich
w sumie to nawet się dziwię, że ten film jest uznawany za bajkę dla dzieci, bo mało w nim lajtowych sytuacji gdzie jedynym problemem Simby byłoby wybranie liścia do wachlowania się.. ba! są sceny, które powodują przyspieszone bicie serca i mogłyby nieźle przestraszyć niejednego malucha
poza klasyczną animacją, ten film ma jeszcze coś do zaoferowania - wspaniałą symfoniczną muzykę skomponowaną przez Hansa Zimmera, która sama w sobie jest perełką

9/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

ONE HUNDRED AND ONE DALMATIANS

*w telegraficznym skrócie*

o psach... bez kotów

+moje wrażenia+

mimo, ze ponownie miło się oglądało perypetie małych nakrapianych szczeniaków, które chcą uratować swoje skóry przed demoniczną Cruellą De Vil (dosłownie), film się zestarzał
no ale na plus można zaznaczyć to, że nie ma w nim co pięć minut francowatych tkliwych piosenek, typowych dla Disneyowskich produkcji ;)

7/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

RATATOUILLE

*w telegraficznym skrócie*

szczur obdarzony wyjątkowym smakiem i zmysłem do gotowania chce robić karierę jako kucharz... w świecie ludzi

+moje wrażenia+

i oczywiście po mrożących krew w żyłach, a jednocześnie zabawnych, perypetiach się mu to udaje ;)
jakoś wcześniej nie byłam przekonana do tego filmu i zostałam wręcz zmuszona rękoczynami i wysoką częstotliwością głosu córki mojej siostry do włączenia tegoż filmu, a potem sama nie mogłam się od niego oderwać :>
to co najbardziej mi się podoba w tym filmie to cudowna, płynna animacja, bogate detale, żywe otoczenie (w przeciwieństwie do tradycyjnie animowanych filmów) oraz same postaci szczurów, z których każdy jest zupełnie inny.

polecam nie tylko małym, ale też i całkiem dużym ;)

8/10

[film obejrzany po raz pierwszy]


Photobucket

THE SORCERERS APPRENTICE

*w telegraficznym skrócie*

jak w tytule, o uczniu czarnoksiężnika...

+moje wrażenia+

pośmiałam się i nawet miło spędziłam czas mimo, że w obsadzie jest Nicholas Cage ;)
niezłe efekty, w miarę przystępna i nie przyprawiająca o ból głowy fabuła
film w sam raz na jeden raz do rodzinnego obiadu

6/10

[film obejrzany po raz pierwszy]


Photobucket

SPIDER-MAN

*w telegraficznym skrócie*

pierwsza fabularna część przygód bohatera z sąsiedztwa...

+moje wrażenia+

do przeżycia. wiele napisać nie mogę, bo jakoś za Spider-Manem specjalnie nie przepadam, a i lista płac specjalnie nie sprawiła bym w jakikolwiek sposób polubiła tą postać
ot, letni hit, kasowy przebój z fajerwerkami

6/10

[film obejrzany po raz 4 albo 5...]


Photobucket

THE TAKING OF PELHAM 123

*w telegraficznym skrócie*

jeden z pociągów nowojorskiego metra zostaje porwany przez terrorystów...

+moje wrażenia+

taki se. pomijam fakt, że miałam deja vu (o ironio ;)) oglądając ten film, bo znowu mamy ciuchcię, znowu Denzela Washingtona i znowu osobę reżysera, czyli Tonnyego Scotta
a pech chciał, że w tym roku najpierw obejrzałam inny film o podobnej tematyce
nie mniej, wątpię aby to miało aż tak duży wpływ na moją ocenę bo film ten, poza dobrym montażem, nie ma w sobie niczego specjalnego i momentami jest nudny...

6/10

[film obejrzany po raz pierwszy]


Photobucket

THELMA & LOUISE

*w telegraficznym skrócie*

o babskiej przyjaźni...

+moje wrażenia+

nikt nigdy wcześniej, ani później nie nakręcił tak dobrego filmu o babskiej przyjaźni ani po prostu o kobietach. a zrobił to facet, kobieciarz w dodatku, niejaki Ridley Scott
ktoś może się oburzyć, że przecież najlepiej kobiety portretuje Almodovar... ale Almodovar, z całym szacunkiem, to pedał (nie jestem anty, pro ani z innymi przedrostkami) i mimo, że jego filmy są genialne, to jednak jego kobiety są dziwaczne i w wyglądzie i w zachowaniu. najczęściej są to znerwicowane rozwódki. nie ma w nich nic realnego. bawią, ale jest to humor surrealistyczny

u Scotta mamy dwie zwykłe kobiety, ładną i naiwną Thelmę, która młodo wyszła za szkolną miłość, a która to miłość bardziej przejmuje się wynikiem meczu ulubionej drużyny futbolowej i tym czy pizza jest jeszcze ciepła, oraz ciut starszą Louise, kelnerkę, która chce po prostu odpocząć na chwilę od paskudnej pracy
niestety na ich drodze staje obleśny typ, który na szczęście dostaje to na co zasługuje - odrobinę ołowiu w klatkę piersiową

Scott nie próbuje wniknąć w psychikę obu bohaterek ani też nie ocenia ich
pokazuje jedynie ich drogę od początku, aż do końca, a widz ma nadzieję, że po skoku w kanion, samochód obu dziewczyn jednak nie spadł na ziemię...

10/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

TRUMAN SHOW

*w telegraficznym skrócie*

samo ziszczająca się przepowiednia...

+moje wrażenia+

nikt w 1998 roku, nawet po premierze tego filmu nie spodziewał się, że po roku 2000 aby być "gwiazdą" i mieć własny program w telewizji, wystarczy pokazać światu jak się zmienia swoje brudne skarpetki i pozwala zajrzeć dosłownie pod kołdrę
oto widmo przyszłych programów "reality shows", które tak naprawdę z realnością niewiele mają wspólnego i film "Truman Show" doskonale to pokazuje
dzisiaj już chyba nie ma naiwnej osoby, która wierzyłaby, że ci wszyscy ludzie godzący się na podglądanie ich są równie realni jak ich wydumane problemy, nałogi...
z każdą kolejną serią programów typu "Big Brother" czy "Real World" widz miał wrażenie odrealnienia kolejnych indywiduum i kłótni, które wydarzały się w zamkniętych społecznościach...

wracając do filmu - cóż, nie można się przyczepić słowem do czegokolwiek
autentycznie
mimo, że sam film, w dzisiejszych czasach, nie pokazuje niczego odkrywczego ze światka produkcji "reality shows", to jednak przyjemnie się go ogląda, a widz kibicuje Trumanowi w jego walce o wolność i miłość, która leży u podstaw psychiki każdego człowieka. podglądactwo, to jedynie nasz niezdrowy nawyk... właśnie, zaraz będzie kolejny odcinek "America's Next Top Model" - ciekawe, które dziewczyny się dzisiaj pobiją ;)

8/10

[film obejrzany po raz pierwszy]


Photobucket

WALL STREET

*w telegraficznym skrócie*

młody i ambitny makler myśląc, że złowił grubą rybę, staje się prowodyrem i jednocześnie ofiarą jednego z największych skandali Wall Street...

+moje wrażenia+

nie był to pierwszy seans tego filmu, ani z pewnością nie ostatni
co może rzesze ludzi przyciągać do, pozornie, nudnego tematu jakim jest giełda finansowa? w sumie nic, poza sympatią do aktorów, Michaela Douglasa, Martina Sheena i Charliego Sheena
mimo to, Oliver Stone, jak nikt inny, potrafi przykuć widza na dwie godziny i trzymać go w napięciu do samego końca, a w ciągu filmu, żonglować emocjami tak, że raz się nienawidzi Gorgona Gekko, by w drugiej chwili przyznać mu rację, a na końcu i tak nikt już nie współczuł naiwnemu Budowi Foxowi
co prawda reżyser chciał filmem pokazać, że to co wyprawiają yuppie na Wall Street jest złe, że takie życie jest wyzute wszelkiej moralności, ale niestety nie do końca się to udało i świat się zachłysną możliwością zarobienia łatwo i szybko dużych, naprawdę ogromnych pieniędzy... bańkę nadmuchano aż w końcu pękła 3 lata temu

jedyne co można zarzucić temu filmowi to to, że się zestarzał... nie wiem czym jest to powodowane, ale żaden okres filmowy jak ten pomiędzy 1979 a 1991 rokiem tak boleśnie się nie starzeje w oczach a widok bufiastych marynarek i potwornych fryzur budzi dzisiaj uśmiech politowania ;)

8/10

[film obejrzany po raz drugi]