wtorek, 5 stycznia 2010

PODSUMOWANIE: 2009

ta ta ta dammm!!! fanfary, konfetti i takie tam.. oto podsumowanie minionego roku, A.D. 2009..


1o/1o
Die Hard
Legend
Stargate
Tron
Unbreakable

9/1o
3:1o to Yuma
District 9
Hard Candy
Hellboy II: The Golden Army
The Hitchhiker's Guide to the Galaxy
Love Actually
Monster House
No Country for Old Men
Slumdog Millionaire
Star Wars: Episode VI - Return of the Jedi
Vampire Hunter D: Bloodlust

8/1o
Adam's Apples
The Bourne Ultimatum
A bridge too far
Elizabeth: The Golden Age
Franklin
A guide to recognizing your Saints
Henry V
Shallow Grave
Star Trek
Star Trek: The Motion Picture
Star Trek II: The Warth of Khan
Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith
Terminator Salvation
Valkyrie

7/1o
The 13th Warrior
The Chronicles of Narnia: Prince Caspian
Constantine
Cypher
Death Note
Death Note: The Last Name
Deja vu
Eagle Eye
Hair
Holes
Krull
El Laberinto del Fauno
Live free or die hard
Logan's Run
Outbreak
The Postman
Punisher: Wars Zone
Shaft
Shooter
Species
Spiderman 3
Star Trek Nemesis
Star Wars: Episode II - Attack of the Clones
Star Wars: Episode V - The Empire Strikes Back
Thank you for smoking
Tropic Thunder
Watchmen

6/1o
30 days of night
Angels & Demons
Blind Dating
A Civil Action
Death Race
The Devils wears Prada
Hamlet
Idiocracy
The Jackal
Knowing
Mamma Mia! The Movie
Mona Lisa Smile
Punisher
Push
Reign of Fire
Someone Like You
Stardust
Star Wars: Episode I - The Phantom Menace
Superbad
Tristan + Isolde
Yes Man

5/10
Adventureland
Awake
Chaplin
Doomsday
Flightplan
Gwoemul
The Hangover
Hannibal Rising
I Am Legend
The Mist
Mr. & Mrs. Smith
Never Back Down
Little Ashes
Silent Hill
Speak
Star Wars: Episode IV - A New Hope
Surrogates
Transformers: Revenge of the Fallen
Wing Commander

4/1o
Alien vs. Predator - Requiem
Mission: Impossible III
Next
Sorority Row
Star Trek III: The Search for Spock
Sweeney Todd: The Demon Barber of Fleet Street

3/1o
American Ninja 2
Beowulf
The Covenant
The Day That Earth Stood Still
Fighting
The Final Deastination
The Happening
Madagascar: Escape 2 Africa
Returner
Underworld 3: Rise of the Lycans

2/1o
Shrek the Third

1/1o
Antichrist
Banlieue 13: Ultimatum
Catwoman
Saw III
Strategic Command
Street Fighter: The Legend of Chun Li




filmów obejrzanych: 133 (nie licząc tych, których seanse powtórzyłam)
średnia ocen: 6.16

poniedziałek, 4 stycznia 2010

OSTATNIO OBEJRZANE: grudzień 2009

Photobucket

AWAKE

*w telegraficznym skrócie*

..thriller paramedyczny z mezaliansem w tle.

+moje wrażenia+

.zapowiadało się przyjemnie i w sumie tak było.. no bo czegóż można oczekiwać po duecie aktorskim Alba-Christensen poza miłymi dla oka wrażeniami estetycznymi?
..w zasadzie nie ma o czym pisać. film miał aspiracje do bycia thrillerem medycznym, ale że reżyser przysypiał nieco na biologii, musiał posklejać fabułę odrobiną metafizyki.. film ma kilka ciekawych zwrotów akcji, ale pośród innych produkcji raczej się nie wyróżnia..
seans nie powinien nikomu zaszkodzić..

+ za starania debiutującego reżysera :)

5/10

[film obejrzany po raz pierwszy]


Photobucket

THE CHRONICLES OF NARNIA: PRINCE CASPIAN

*w telegraficznym skrócie*

.od czasu zniknięcia rodzeństwa Pevensie w Narnii minęło 1000lat, choć dla nich był to zaledwie rok..
okrutny Lord Miraz chętny na koronę prawowitego władcy, księcia Kaspiana, szykuje się do ostatecznego starcia z powierzchni ziemi baśniowych stworów..
Piotr, Zuzanna, Edmund i Łucja muszą ponownie uratować baśniową krainę. .


+moje wrażenia+

..od razu lepiej.. nie to, że poprzednia część była zła.. nie, po prostu tamta była dziecinna, nawet jak dla mnie. za dużo mesjanizmu, lukru itd.
mimo, że na fotelu reżysera ponownie zasiadł Andrew Adamson, widać znaczącą różnicę w rozwoju postaci: dzieciaki dorosły ;]
jest więcej akcji, mniej gadania, choć nadal zdarzają się czerstwe momenty, no ale cóż, Lewis to nie Tolkien..

za to pod względem wizualnym - cud, miód i orzeszki.. piękne plenery, wspaniałe scenografie i jeszcze lepsze stroje.. + nowy bożyszcze nastolatek, niejaki Ben Barnes - piękne to chłopczę, trochę zbyt cukieraśne, ale i tak piękne.. na co komu charakter gdy ma się taką twarz.

jedyne co wzbudzało we mnie zastrzeżenia to Aslan - czy to moje oczka zaparowały czy może jednak komputerowo wygenerowany lew wyglądał, umm, sztucznie.. gorzej niż w pierwszej części.. nie wnikam w ów paradoks, ale takie odniosłam wrażenie..

7/10

[film obejrzany po raz pierwszy]

Photobucket

DIE HARD

*w telegraficznym skrócie*

.serio, czy tutaj jest potrzebny jakiś skrót? chyba każdy widział ten film..

+moje wrażenia+

.tak samo dobry, wciągający i zabawny jak za pierwszym razem.. jest to klasyczny film akcji z ciekawą fabułą i świetnymi charakterami.. może i dla niektórych wydać się może sztampowy, ale kurna, niech sobie porównają dzisiejsze filmy i aktorów z tym cudeńkiem firmowanym nazwiskiem McTiernana, który jest dla filmów akcji tym, czym Ridley Scott dla filmów sf.

..fabuła jest prosta jak konstrukcja cepa z małym twistem, ale główną siłą są tutaj dialogi pełne siarczystego humoru oraz postacie, w tym rewelacyjny Bruce Willis, dla którego rola policjanta Johna McClanea była przełomem w karierze, a jednocześnie zmieniła obraz typowego bohatera kina akcji, który do tej pory był górą mięśni (sorry, Arnie i Żabciu :>) oraz Alan Rickman - może i niezbyt oryginalny (patrz -> Rutger Hauer w Nighthawks) ale za to jaki urok i magnetyzm! :D a do tego ten głos!..

.cóż, jak ktoś ma jakieś "ale", no to pozostaje jedynie powiedzieć: Yippie-ki-yay, motherfucker. :]

10/10

[film obejrzany po raz ... yyy ... straciłam rachubę!]

Photobucket

FLIGHTPLAN

*w telegraficznym skrócie*

.nawet w samolocie można się zgubić..

+moje wrażenia+

.jedyne co mnie skusiło do obejrzenia tego filmu to oczywiście Sean Bean, któremu jak zwykle powierzono trzecio-planową rolę, ale na szczęście moje, jako fanki oraz widza, jak zwykle nie zawiódł :)
..Jodie Foster grająca matkę-paranoiczkę również wypadła świetnie i warto wspomnieć iż początkowo główną rolę miał zagrać mężczyzna, jednak zdaniem Foster tylko kobieta mogła w pełni oddać takie przerażenie i frustrację - zgadzam się w zupełności z tą panią, która swym popisem uratowała ten film przed lotniczą katastrofą..
bo niestety film sam w sobie jest dość przeciętny i nudny, a witki opadają w momencie rozwikłania tajemnicy zniknięcia małej córeczki.. jak już się okazało co i jak, to człek z wykrzywieniem na twarzy westchnął "to tylko o to chodziło? serio? nie było czegoś lepszego?"..

.do połowy można obejrzeć - film trzyma w napięciu, a dzięki zdjęciom Floriana Ballhausa czuć klaustrofobiczny klimat ograniczonej przestrzeni na pokładzie samolotu.. potem jest niestety gorzej. do zaliczenia.

5/10

[film obejrzany po raz pierwszy]

Photobucket

HANNIBAL RISING

*w telegraficznym skrócie*

..młodość najsłynniejszego kanibala..

+moje wrażenia+

.do filmu podchodziłam z nastawieniem, że nie ma czego oczekiwać po prequelu-sequelu, który ma jedynie zaspokoić 'pustawe' konta wytwórni oraz złaknionych krwawej sieczki miłośników "Hostelu"..
i nawet się nie zawiodłam ;)
..nie mniej wydaje mi się, że ktoś taki jak Hannibal Lecter zasługuje na dogłębną wiwisekcję niż efektowny pokaz slajdów z obrzydliwościami w roli głównej. całe szczęście, że wizualnie film jest soczysty i smaczny.. można było nawet poczuć zapach lepkiej krwi.
.ale jeśli chodzi o aktorstwo, cóż, Gaspard Ulliel to nie Anthony Hopkins, a widać w filmie, w jego gestach i sposobie poruszania się czy mówienia, iż chłopak obejrzał Milczenie Owiec o jeden raz za dużo, przez co postać Lectera jest całkowicie odrealniona i przypomina swoją karykaturę..

5/10

[film obejrzany po raz pierwszy]

Photobucket

THE HAPPENING

*w telegraficznym skrócie*

..proekologiczny bełkot.

+moje wrażenia+

..M. Night Shyamalan to jeden z moich najulubieńszych reżyserów ever i praktycznie każdy jego film to kawał dobrej roboty, trzymający w napięciu do samego końca, a po seansie zostawiający gro rzeczy do przemyślenia..
.więc zajrzawszy zawczasu na fora i wszelakie strony gdzie masa niedowartościowanych ludzi wylewa swoje żale pod filmami, których nie zrozumieli, przeczytałam komentarze i recenzje nie mogłam uwierzyć w to co widzę.. co prawda już nie po raz pierwszy film ów reżysera zostaje zjechany przez gawiedź, więc sceptycznie nastawiona do 'fabularnej masakry' obejrzałam film.. i co?
..ano po raz pierwszy od n-lat gawiedź ma rację.. film jest słaby. nie tylko jak na Shyamalana, ale ogólnie za takie coś powinni wykluczać ze środowiska reżyserów i scenarzystów..
.najzwyczajniej w świecie film nie trzyma się kupy. o ile poprzednie obrazy miały solidne fundamenty w postaci strawnych naukowych teorii, o tyle tutaj zabrakło chociażby logicznego ciągu przyczynowo skutkowego.. ot zdarzenie się zdarzyło, zrobiło co trza i się zmyło..
.sam klimat niepewności tym razem nie wystarczył..

3/10

[film obejrzany po raz pierwszy]

Photobucket

HENRY V

*w telegraficznym skrócie*

młody i ambitny król Anglii rości sobie prawa do Francji, którego skutkiem jest krwawy konflikt..

+moje wrażenia+

.znam twórczość, w tym i reżyserską, Kennetha Branagh, ale dopiero niedawno dane mi było obejrzeć w całości jego debiut..
.już w tym filmie widać jego zamiłowanie do twórczości Szekspira oraz do dbałości o realizm kreowanego świata.. film może i tak nie jest tak widowiskowy jak późniejsze obrazy tego reżysera i aktora, ale nadal robi wrażenie.. wielkim plusem jest oprócz realizmu, teatralność niektórych scen, jak chociażby narady w komnatach zamkowych. oczywiście nie jest to zasługą jedynie utalentowanych scenografów, ale przede wszystkim obsady, która również, ze względu na trafność w obsadzeniu postaci oraz kreacji, jest kolejną cechą charakterystyczną filmów Branagha.

..nie mniej, film może momentami męczyć lub znużyć, przynajmniej tak było ze mną, stąd też ocenę dam ciut niższą ;)

8/10

[film obejrzany po raz pierwszy]

Photobucket

LOGAN'S RUN

*w telegraficznym skrócie*

.cudowny świat przyszłości, gdzie życie upływa na zabawie.. ale jest jeden haczyk: w 30 urodziny każdy obywatel musi poddać się 'odrodzeniu'..


+moje wrażenia+

..kocham lata 70te w filmach sf gdzie są piękni mężczyźni, a kobiece stroje są tak skąpe, że przy nich dzisiejsze post apokaliptyczne dziwki wyglądają jak zakonnice :>
.film w swym obrazie jest kiczowaty i bezpruderyjny, może nie w takim stopniu jak Barbarella, ale ma swoje momenty ;)
..to co szczególnie mnie rozwaliło (w pozytywnym sensie) to szczegółowe makiety oraz sposób ich filmowania - zostało to tak połączone, że na początku miałam wrażenie, że oglądam jakąś komputerową animację! miodzio.
również sceny poza kopułą prezentują się całkiem nieźle, choć ciut może razić motyw z sypiącym się pomnikiem Lincolna (ju noł, ju noł no nie? ;)) a akcja zaczyna siadać..

nie mniej, jeśli do filmu podejdzie się z odpowiednim nastawieniem, czeka widza w cholerę zabawy :D

+ piękna, american girl, Farrah Fawcett - tycia rola, ale kto by tam zawracał sobie głowę aktorstwem widząc tak piękną twarzyczkę

7/10

[film obejrzany po raz pierwszy]

Photobucket

LOVE ACTUALLY

*w telegraficznym skrócie*

.miłosne perypetie londyńczyków w ferworze świątecznej gorączki..

+moje wrażenia+

..mówcie sobie o angolach co chcecie, np że to banda pedałów (kwestia sporna), ale oprócz podbijania świata dobrze wychodzą im prześmiewcze komedie..
daaaaawno się tak nie uśmiałam na komedii romantycznej.. no dobra, może i ten film nie jest typowo romantyczny, ale radochy dostarcza tyle co zabawy z piłką :>
.film jest wyważony, ale (na szczęście) z przewagą czarnego humoru, troszkę życiowy, czasem wzruszający, a czasem ma się ochotę zastrzelić niektóre postacie (Laura Linney)..

.obsada wymiata, dialogi wymiatają, a Bill Nighy jako podstarzała gwiazda rocka.. !!! to trzeba zobaczyć.

9/10

[film obejrzany po raz pierwszy]

Photobucket

MAMMA MIA! THE MOVIE

*w telegraficznym skrócie*

.piosenki Abby przeniesione na ekran..

+moje wrażenia+

..uwielbiam Abbę, to byli i chyba nadal są, mistrzami muzyki pop i ogólnie tanecznej, a co lepsze, ich piosenki wcale nie są tylko durnymi piosnkami o pierwszej miłości.. trzeba się wsłuchać odpowiednio :)
natomiast film, ekhm, musical, to już inna para kaloszy.. ładny i zgrabny, noga nawet rusza się w takt starych przebojów, miło się spogląda na kolorową grecką wysepkę, ale jednak coś trąci myszką..

.ja myślałam, że Irlandczycy mają we krwi poczucie rytmu i dźwięczne głosy. cóż, Pierce Brosman jest tu smutnym wyjątkiem - śpiewał tak jakby ktoś go walił po bebechach i tak się napiął, że w jego głosie nie było głębi.. rozbawił mnie tym, ale niestety będę brutalna:

6/10

[film obejrzany po raz pierwszy]

Photobucket

MONA LISA SMILE

*w telegraficznym skrócie*

.Stowarzyszenie Umarłych Poetów w wersji dla dziewcząt..

+moje wrażenia+

..przyznaję, że w pierwszym odruchu wystawiłam ciut wyższą notę, bo film ów jest po prostu uroczy i wzruszający, a do tego dobrze zagrany..
niestety jest również do bólu schematyczny: począwszy od samej historii (skostniały college i nauczycielka-rewolucjonistka), a skończywszy na zrobionych wg babcinego przepisu postaciach.
+ to co napisałam w telegraficznym skrócie - jest to, ni mniej ni więcej, zrzynka z lepszego filmu.. + za starania i ogromny - za brak oryginalności.

6/10

[film obejrzany po raz pierwszy]
Photobucket

SHAFT

*w telegraficznym skrócie*

.remake kultowego 'czarnego' filmu z lat 70tych..

+moje wrażenia+

..ja mam gdzieś, że to 'tylko' remake.
jest to przede wszystkim przyjemne kino akcji z Samuelem L. Jacksonem co już samo w sobie powinno być rekomendacją i obietnicą udanego seansu..
poza tym, wg mnie, reżyserowi udało się odświeżyć lekko postarzały już film, a jednocześnie zachowując jego oryginalny klimat prawdziwie męskiego kina.
oczywiście nie jest to film dla każdego, bo nie jest to typowy sensacyjniak..
..no dobra, nie będę się kryć z tym, że lubię ten film oglądać tylko ze względu na boskiego Christiana Bale - ale jego kreacja bogatego chłoptasia z zapędami rasistowskimi jest.. umm.. no po prostu nie da się lubić Waltera Wade'a! pierwsze co chce się zrobić to mu wklepać..

7/10

[film obejrzany po raz n-ty]

Photobucket

SPECIES

*w telegraficznym skrócie*

.naukowcy z instrukcją w łapie tworzą maszynę do eksterminacji ludzkości - gratulacje, jajogłowi!

+moje wrażenia+

..to chyba niewłaściwe by małoletnia dziewczynka oglądała takie filmy, rajt? a pierwszy raz obejrzałam ten film mając zaledwie 12 lat.. biorąc pod uwagę to co można w filmie zobaczyć.. noo.. chyba nic dziwnego, że mnie trochę spaczyło :>
.przechodząc do sedna: film do wybitnych nie należy, no bo niby jak w ogóle można na poważnie podchodzić do filmu, w którym to pół-obcy o wdzięcznych kształtach Natashy Henstridge, morduje kolejnych mężczyzn w celu znalezienia okazu zdrowia, z którym to rozmnożyłaby swe zabójcze DNA?.
mnie się tam ten film podobał i wg mnie ma nadal jedne z lepszych efektów wizualnych ever, a przede wszystkim - nie jest tak przeładowany tak jak dzisiejsze obrazy..

7/10

[film obejrzany po raz n-ty]