piątek, 1 października 2010

OSTATNIO OBEJRZANE: wrzesień 2010

Photobucket

BANG BANG, YOU'RE DEAD

*w telegraficznym skrócie*

.zdolny uczeń gnębiony przez szkolną drużynę futbolu postanawia się zemścić na prześladowcach... pouczające

+moje wrażenia+

uwielbiam ten skromny film telewizyjny i sądzę, że w każdej szkole powinni go puszczać na zajęciach z godziny wychowawczej, nie tylko uczniom, ale i nauczycielom, a przede wszystkim rodzicom.. tak tak, wiem, im też zapewne było ciężko w czasach młodości, ale dzisiaj jest inaczej i czasy w których przyszło dorastać naszym rodzicom, są zgoła odmienne od obecnych realiów..
zapewne część stwierdzi, że to wina telewizji, internetu i agresywnej muzyki.. tak, mają rację, bo to telewizja, filmy i muzyka wychowują dzisiejsze dzieciaki, bo rodzice są tak zabiegani, a jedyne co potrafią zauważyć, to drobne niedoskonałości ich dzieci oraz potknięcia, które wyolbrzymiają.. stres jakiemu jest poddawany młody człowiek jest niewyobrażalny: ma mieć najlepsze oceny, być wszechstronnie utalentowanym, średnia ma być jak najwyższa, bo każda czwórka czy trójka skazuje już go na kopanie rowów.. no i rówieśnicy.. zdawałoby się, że wszyscy cierpią to samo.. prawdopodobnie tak jest, ale jedni bardziej przeżywają potknięcie się na szkolnym korytarzu i wyśmianie przez 30 osób, a inni mniej.. inni potrafią się bronić, a inni nie..
inni, doprowadzeni na skraj załamania, potrafią się posunąć do drastycznych środków

ten film nie ma zamiaru zasiać strachu przed tym, że kolega z ławki szkolnej może okazać się terrorystą, ale ma pokazywać co się dzieje, gdy nikt nie zwraca uwagi na to co może przeżywać młody, dorastający człowiek..

8/10

ciekawostka: film powstał na podstawie sztuki o tym samym tytule

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

BLACKWOODS

*w telegraficznym skrócie*

grupka speców od gier komputerowych postanawia sprawdzić w terenie taktyki gier i postanawiają w tym celu pobawić się w paintball na terenie parku narodowego.. w trakcie wojennych gierek trafiają na trop okrutnego kultu...

+moje wrażenia+

horror telewizyjny.. w dodatku z jedną z sióstr Duff.. to nie mogło się dobrze skończyć.. wtórność, potworna gra aktorska, nawet jak na taką produkcję, tandetne chwyty mające wystraszyć widza, a które przyprawiały jedynie o coraz głośniejsze ziewanie, oraz wszelki brak logiki (po cholere dawali dziwnego dzieciaka na początku, filmu, skoro potem go łaskawie drugi raz już nie pokazali?)

jednym słowem, kiła i mogiła, lepiej kijem nie dotykać..

1/10

[film obejrzany po raz pierwszy i ostatni]


Photobucket

THE BUTTERFLY EFFECT

*w telegraficznym skrócie*

teoria chaosu w praktycznym zastosowaniu

+moje wrażenia+

rany, prawie zapomniałam jak dobry jest to film, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że jest to przede wszystkim film młodzieżowy, a taki jest jak Yeti - każdy o nim słyszał, ale nikt nie widział ;)
oprócz wciągającej fabuły, film pokazał całkiem zdolnych aktorów, którzy niejednokrotnie musieli grac zupełnie odmienne osobowości w różnych wersjach rzeczywistości.. w tej gromadce wybija się niejaki Ashton Kutcher, który dzięki tej roli wyzwolił się od durnych komedyjek dla bezmózgich lemurów i pokazał na co go stać.. szkoda, że częściej tego nie robi, w równie dobrych filmach, bo chłopak serio umie grac..

solidny thriller, gorąco polecam :)

co prawda film ma alternatywne zakończenia, lecz ja lubię to kinowe, słodko-gorzkie^^

8/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

ECLIPSE

*w telegraficznym skrócie*

ciąg dalszy wampirzej sagi dla dziewic z środkowych stanów USA..

+moje wrażenia+

szczerze miałam nadzieję, że ta cześć będzie lepsza od poprzedniej i niestety nieco się zawiodłam.. poziomem nie odbiega od miernej "dwójki".. nie pomógł nawet singiel Muse, którego tytuł ma tyle wspólnego z filmem co ja z chemią molekularną..
Edek jest coraz bardziej bledszy z filmu na film, Bella, zachowuje się normalnie (jak na nią), Jacob trochę zesztywniał, ale kto by mu się dziwił gdy chłopak nie może sobie ulżyć, bo se upatrzył laskę zakochaną w sztywniaku.. hmm.. może przez to jest taki sztywny? upodobni się do Edka, obsypie brokatem i Bella na niego poleci :D
całkiem obiecujący zwiastun oszukał wszystkich, w tym i mnie, rządnych krwi, posoki i flaków walających się po ekranie, czego efektem jest wykastrowana scena bijatyki sztywniaków vs sztywniacy i wilk.. ekhm.. zmiennokształtni..
ale mimo to, dynamika scen akcji jest całkiem poprawna, a sama bijatyka pomimo wspomnianego defektu jest całkiem strawna
drugim i ostatnim plusem jest niejaki Jackson Rathbone, który się wcielił w postać Jaspera - w tej części odgrywa ciut większą rolę niż tylko ładnej buzi i chłopak o dziwo potrafił to wykorzystać, jak tylko się dało (co przy tak kiepskim scenariuszu zasługuje na uznanie ;))

4/10


Photobucket

EDGE OF DARKNESS

*w telegraficznym skrócie*

.detektyw wypowiada prywatną wojnę ludziom odpowiedzialnym za śmierć jego córki..

+moje wrażenia+

po zwiastunie spodziewałam się mocnego kina akcji, gdzie Gibson pruje po mordzie kolejnych złych typów.. niestety, to co dostałam to thriller z wielką korporacją robiącą w bambuko maluczkich.. przystałabym na taką opcję, ale... ale pomimo dobrego montażu, kilku naprawdę mocnych scen, przy których aż podskoczyłam w fotelu, oraz świetnej grze aktorskiej (Danny Huston - uważajcie na tego faceta, bo pokochacie go nienawidzić :D) czegoś w tym filmie mi brakuje.. brakuje mu konsekwencji.. reżyser za bardzo rozdrabnia się na inne postacie, tracąc po drodze główny wątek, przez co kilka scen w ogóle nie pasuje do całości filmu..

film w sam raz na jeden raz ;)

5/10

[film obejrzany po raz pierwszy]


Photobucket

ERIN BROCKOVICH

*w telegraficznym skrócie*

historia na faktach

+moje wrażenia+

wielką fanką aktorstwa i urody Julii Roberts nigdy nie byłam, ale ten film obejrzałam już setki razy, więc chyba coś musi być na rzeczy ;) każda nagroda jaką zgarną ten film, jest w pełni zasłużona, a zwłaszcza Oscar dla rewelacyjnej Roberts, która wcześniej, ani niestety jak do tej pory, później, nie wspięła się na wyżyny aktorstwa..
to jak wygląda, mówi, co mówi, jak chodzi, to czyste mistrzostwo świata, że się wyrażę ;)
a sama fabuła, mimo, że dość sztampowa i łatwo można by było popaść w przesadny melodramatyzm i moralizatorstwo, to dzięki samej postaci Erin, nabiera soczystych barw, a jednocześnie nie traci serca, uczucia.

9/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

THE FOUNTAIN

*w telegraficznym skrócie*

3 historie o walce z przeznaczeniem...

+moje wrażenia+

kolejny film, który pozostawił po seansie lekki niedosyt, zwłaszcza jeśli spojrzeć na nazwisko reżysera.. aktorsko film prezentuje się nieźle, ale historia, osadzona w trzech różnych "realiach", pod piękną warstwą wizualną nie pozostawia w widzu, przynajmniej ja tak miałam, uczucia obcowania z czymś wartościowym.. najbardziej podobały mi się sceny z XVI wiecznej Hiszpanii, które nie były dokładnym odzwierciedleniem tamtejszych realiów, a stanowiły bazę pod niesamowitą wyobraźnię reżysera - jak dla mnie, cały film mógłby tak wyglądać i efekt byłby o niebo lepszy..
a tak?
a tak jest to całkiem ładna bajka, z rzewnym zakończeniem i ładnymi efektami wizualnymi :)

6/10

[film obejrzany po raz pierwszy]


Photobucket

FROM PARIS WITH LOVE

*w telegraficznym skrócie*

młody i ambitny pracownik ambasady pretendujący do bycia super szpiegiem dostaje do pomocy agenta stosującego niezbyt konwencjonalne metody działania...

+moje wrażenia+

dawno się nie uśmiałam na filmie akcji.. nie dlatego, że ten akurat film jest zły, o nie.. jest komiczny w każdym, możliwie pozytywnym, znaczeniu tego słowa :D a głównie za sprawą Johna Travolty, który od dawna nie grał tak pokręconej postaci i to zupełnie na luzie.. on był po prostu Charlie Waxem! :D
czytałam opinie, że między ekranową parą, Travolta-RhysMeyers nie iskrzyło, bo są zbyt do siebie podobni.. sorry, ale co, mieli dać czarnego aktora aby jeszcze bardziej podkreślić ich odmienność? to dopiero jest stereotypowe :/ choć przyznaję, śliczny (nie wiem dla kogo) ze swoim wąsikiem prędzej wygląda jak żigolo z podrzędnej agencji niż na pracownika służby dyplomatycznej..
nie małym zaskoczeniem w obsadzie jest obecność polki (tak, muszę o tym wspomnieć :P) i to w całkiem dużej roli, a nie tylko jako ozdobnika.. niewiasta zowie się Kasia Smutniak i w przeciwieństwie do chwalących się 15letnią karierą panienek z Łodzi, dziewczyna po prostu gra w filmach, a nie robi cyrk :)

7/10

[film obejrzany po raz pierwszy]


Photobucket

JURASSIC PARK

*w telegraficznym skrócie*

szalony bogacz postanawia ożywić stwory sprzed 65 milionów lat...

+moje wrażenia+

moje uwielbienie dla serii, w której to dinozaury biegają za ludźmi i ich pożerają nie zna granic, a winą za to mogę obwinić swoją przyrodnią siostrę, która to w roku 1993 zabrała mnie do kina na pierwszy film z serii.. miałam 7 lat i od tej pory nic już nie było takie same :D
zawsze żywo reagowałam na obrazy i po 17 latach widok pasącego się brontozaura, faktura jego skóry, albo zmniejszająca się złowrogo patrzącego T-Rexa nadal wywołuje u mnie banana na twarzy..
17 lat
ja bym w tym filmie nic nie zmieniła, nie odświeżała ani jednej klatki, bo jest po prostu idealny
wspaniała rozrywka dla całej rodziny, idealny przykład kina przygodowego

10/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

THE LOST WORLD: JURASSIC PARK

*w telegraficznym skrócie*

po kilku latach od tragedii na wyspie Nublar, chciwy szef korporacji InGen postanawia sprowadzić ocalałe dinozaury na kontynent...

+moje wrażenia+

jak wszystkie takie genialne pomysły i ten kończy się totalną katastrofą przy wtórze wybuchów i krzyków rozrywanych na strzępy ludzi :D
na tej części też byłam w kinie :D
i jest to moja ulubiona część: jest bardziej dynamiczna, jest więcej Jeffa Goldbluma, do którego sympatii nie mogę w żaden sposób uargumentować, oraz jest więcej velociraptorów - mój ulubiony gatunek dinozaurów^^ ahh, prowadzić takie na smyczy i szczuć okolicznych blokerów.. ehhh..

9/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

JURASSIC PARK III

*w telegraficznym skrócie*

para dziwaków namawia dr Granta na wyprawę na wyspę Sorna gdzie dinozaury żyją sobie w najlepsze...

+moje wrażenia+

tym razem pan Spielberg nie zasiadał za sterami tej produkcji, więc fani serii, w tym i ja, mieli sporo obaw.. na szczęście okazały się one bezpodstawne bo ilość dinozaurów, humoru i niespodzianek była porównywalna z poprzednimi filmami, a do tego można dodać dobry warsztat aktorski całej gromadki uciekającej przed paszczami i pazurami dinozaurów
choć jako fanka serii przyznam, że skręcenie karku T-Rexowi przez Spinozaura nie było fajne.. tj, robiło wrażenie, ale takich rzeczy nie robi się królowi! no halo?! gdzie jest PETA gdy są potrzebni?!
jak zwykle przy filmach z tej serii, ocena całkowicie nieobiektywna :D

7/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

MINORITY REPORT

*w telegraficznym skrócie*

w niedalekiej przyszłości morderstwa nie mają miejsca dzięki trójce prekogów, którzy przewidują je, a specjalny oddział policji zapobiega im...

+moje wrażenia+

łał.. jest to jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy film sf, który powstał w ostatnim dziesięcioleciu.. jest w nim dosłownie wszystko: wciągająca fabuła, oszałamiające efekty specjalne, niesamowita a jednocześnie bardzo prawdopodobna wizja przyszłości, oraz przede wszystkim świetne aktorstwo
na myśl przychodzi mi jedynie inny tytuł, Blade Runner - według mnie, tak samo dobre i warte polecenia każdemu

nie wiem co napisać, ten film trzeba zobaczyć, i proszę bez narzekania na to, że w obsadzie jest Tom Cruise - chłopak umie grac gdy go się przyciśnie i tutaj to widać, on jest Johnem Andertonem, a nie Tomem Cruisem.. więc, STFU i oglądać film! ;)

9/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

PRINCE OF PERSIA: THE SANDS OF TIME

*w telegraficznym skrócie*

.Książę Persji Dastan musi walczyć o władzę ze swoim stryjem, a pomóc może mu w tym tajemniczy sztylet o wielkiej moc...

+moje wrażenia+

blah blah blah.. ja wiedziałam, że ten film to marna podróba Mumii, ale nie aż tak..
znowu mamy dziarskiego i nieokrzesanego bohatera (w tej roli żabio-oczy Jake Gyllenhaal), jest laska z brytyjskim akcentem (OMFG, łaj?!), jest zły łysy (ale niestety nie tak seksowny jak Arnold Vosloo :/) no i są kupy piachu..
dołożyć do tego maksymalnie stereotypową i spłaszczoną fabułę i tragedia gotowa..
nawet Alfred Molina nie uratował filmu, choć tylko po nim widać, że jako jedyny się bawił na planie i zagrał dla funu..
nawet jak na moje zaniżone oczekiwania względem tej produkcji, film jest słaby, a wyprawiający cuda wianki na kiju Jake wygląda komicznie.
ten film jest ewidentnie przeznaczony dla zatwardziałych fanek Jake'a i fanów gry, na której to podstawie powstał ten film

2/10

[film obejrzany po raz pierwszy i ostatni]


Photobucket

RACING STRIPES

*w telegraficznym skrócie*

.marzenia zebry o byciu koniem wyścigowym... a podobno era LSD już dawno minęła..

+moje wrażenia+

niestety obejrzałam ten film w polskiej wersji językowej, która jak zwykle przy filmach fabularnych woła o pomstę do nieba.. koncertowo zarżnięto ten film dzięki temu.. przecież dzieciakom wystarczy lektor.. daa..
film nawet zjadliwy, ale jak napisałam, wersja dubbingowana to jakaś masakra.. za wyjątkiem dwóch takich co to zowią się Tede i Wujek Samo Zło - muchy były rewelacyjne i tylko dlatego nie daję niższej oceny :]

4/10

[film obejrzany po raz pierwszy]


Photobucket

SKY HIGH

*w telegraficznym skrócie*

.superbohaterowie mają ciężko wiodąc podwójne życie.. ale naprawdę przerąbane mają ich dzieci...

+moje wrażenia+

całkiem całkiem.. choć miałam wrażenie, że oglądam jakąś produkcję telewizyjną a nie film kinowy :>
obrazek ten był zakłócany z jednej strony przez totalną cukierkowość i obecność Kurta Russella..
napiszę tak: jeśli jesteś fanem komiksów o superbohaterach i chcesz zarazić tym swojego dzieciaka, który jest za mały by oglądać Batmana, to ten film jest w sam raz, a do tego niesie ze sobą naukę, że najważniejsi są przyjaciele i wspólna praca..

5/10

[film obejrzany po raz drugi]


Photobucket

SPLICE

*w telegraficznym skrócie*

.dwója naukowców postanawia pobawić się w boga i miksują przeróżne dna z kodem genetycznym homo sapiens sapiens..

+moje wrażenia+

oczywiście rezultaty takich zabaw muszą i kończą się tragicznie
od razu napiszę, że film mi się nie spodobał.. być może to fakt, że miałam zawyżone oczekiwania względem niego oraz reżysera, którego jak do tej pory każdy film mi się podobał.. widać, obsadzenie znanych twarzy i ciut większy budżet niezbyt dobrze wpłynęło na cały obraz, a szkoda, mogło być całkiem fajnie, taka nowsza wersja Gatunku.. tam też chodziło o to, że piękna kosmitka w połowie będąca człowiekiem odczuwała gigantyczną chuć względem płci przeciwnej.. nie wiem co takiego zaważyło na tym, że ten film odbieram jako wielce niesmaczny
mimo, że Dren jest traktowana bardziej jak człowiek, to ja z nią nie czułam żadnej więzi, nie współczułam jej gdy odcinano jej ogon.. może to to? bo Sil była od początku traktowana jako obiekt badawczy, wyalienowany, przez co człowiek mógł jej współczuć.. tak, to chyba jednak to..
szkoda

3/10

[film obejrzany po raz pierwszy]


Photobucket

SPY KIDS

*w telegraficznym skrócie*

.gdy dwoje superszpiegów wpada w tarapaty, ich dzieci ruszają z odsieczą...

+moje wrażenia+

pan Rodriguez cierpi na rozdwojenie jaźni.. to fakt.. a potwierdzają to jego skrajnie różne filmy.. czasem odnoszę wrażenie, że chłopak chce być jak Spielberg, któremu niestety lepiej idzie kręcenie obrazów zarówno o trudnej, ciężkiej tematyce, jak i filmów familijnych.. Rodriguez wpada w skrajności
na szczęście filmy z serii Spy Kids są w miarę znośne i każdy może je obejrzeć bez odczuwania nadmiernego swędzenia dziąseł.. jest tak dzięki wystarczająco wysokiemu poziomowi absurdalnego humoru jaki ten film w sobie ma :)

6/10

[film obejrzany po raz pierwszy]


Photobucket

TRAINSPOTTING

*w telegraficznym skrócie*

film o tym, jak do dupy jest być Szkotem

+moje wrażenia+

a bycie szkotem na początku lat 90tych jest naprawdę ciężkie.. świat się zmienia, muzyka się zmienia.. nawet narkotyki są inne..

kocham i uwielbiam ten film
mogłabym go oglądać non stop przez miesiąc i nadal nie miałabym dość :D
dzieciaki, zapomnijcie o Fight Clubie - to jest prawdziwy underground, tu jest pokazane jak trzeba kombinować by zdobyć działkę..
a do tego humor i wylewający się sarkazm
no i oczywiście młodzi, świezi i utalentowani aktorzy oraz Danny Boyle, który również wtedy zaczynał, a obecnie jest jednym z najbardziej cenionych reżyserów, który nie boi się ryzykować :)

10/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

U-571

*w telegraficznym skrócie*

amerykańska wersja historii

+moje wrażenia+

jankesi to lubią snuć bajki jak mało która nacja..
dzięki nim powstał nurt jak "historic fantasy", którego akcje toczą się w czasach znanych nam z podręczników historii, ale mających nie wiele wspólnego z realiami.. do tego nurtu zalicza się też i ten film
choć przyznaję, cały film jest diablo prawdopodobny, ale końcówka, w której to autorzy twierdzą, że to jankesi zdobyli i sami rozkodowali Enigmę.. witki mi opadają.. i tylko przez to zaniżam ocenę, bo potem spotykam jankeskich debili, przekonanych o zajebistości swojego narodu :|
enyłej, tak czy siak, film jest dobrze nakręcony, trzyma w napięciu, a dobre aktorstwo to już tylko wisienka na torcie.. gdyby nie ten cholerny koniec i napisy.. ehh..

5/10

[film obejrzany po raz drugi]


Photobucket

X-MEN

*w telegraficznym skrócie*

.wśród nas są mutanci.. jedni źli, a inni dobrzy...

+moje wrażenia+

rewelka. gdy w 2000 roku praktycznie nikomu nie znany chłopak wziął się za przeniesienie na ekran jednego z najpopularniejszych komiksów, wszyscy pukali się w głowę i nie dawali szans..
rezultat? 3 kolejne filmy, miliardy dolarów wpływów z kas na całym świecie oraz kolejne filmy w przygotowaniu.. tak ludzie pokochali ekranowe wariacje ulubionych postaci, że nie tak łatwo pozwolą im odejść ;)
seria dosłownie wystrzeliła w kosmos kariery Bryana Singera, reżysera, oraz aktorów
ale nie obyłoby się to bez dobrego wyważenia między fabułą, psychologią postaci, a efektami specjalnymi..

8/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

X2

*w telegraficznym skrócie*

podopieczni profesora Xaviera muszą tym razem rozwikłać tajemnicę zamachu na prezydenta USA, którego dokonał mutant

+moje wrażenia+

jeszcze lepszy niż poprzedni, a to rzadko się zdarza ;)
aktorzy wspaniale rozwinęli postacie, choć histeryczka Rouge trochę zaszalała z tym swoim panikowaniem.. na szczęście Pyro pokazał na co go stać i w końcu przeszedł na ciemną stronę mocy, a Jean Grey obudziła w sobie Feniksa..
no i do tego dodać jeszcze rewelacyjnego Nightcrawlera, na którego wszyscy czekali z wytęsknieniem^^

9/10

[film obejrzany po raz n-ty]


Photobucket

X-MEN: THE LAST STAND

*w telegraficznym skrócie*

tym razem mutanci stają wobec wyboru: pozostać mutantem, czy zrezygnować z mocy, który oferuje nowy "lek"

+moje wrażenia+

niestety potyczki między wytwórnią a Bryanem Singerem doprowadziły do odejścia reżysera, który wspaniale poprowadził postacie, rozbudował je i w jego miejsce fani dostali niejakiego Bretta Ratnera, który umie jedynie pokazywać efekciarskie rozwałki.. fakt, 3 część może usatysfakcjonować niejednego 12latka, ale ci którzy poszukują czegoś więcej, sromotnie się zawiodą.. co prawda reżyser stara się przemycić jakieś ważniejsze treści, ale robi to w sposób tak nieumiejętny, że lepiej już skupić się tylko na efektach specjalnych..
w sumie ten film powstał by pokazać jak najwięcej mutantów przypadających na cm taśmy filmowej i ukazać w pełni śmoce Dark Phoenix, która z punktu widzenia gracza rpg, czyli mnie :P, jest przepakowaną postacią..

5/10

[film obejrzany po raz n-ty]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz