A powiadam wam, warto zapisać sobie w kajecie ich nazwiska, bo kadra mistrzów nam powoli się wykrusza (wystarczy wspomnieć, że odeszli Pete Postlethwaite czy Dennis Hopper)
PS
Nie znajdziecie tu "gorących" nazwisk, więc fanki świecących się wampirów odsyłam na pudelka :]
Zacznę od najnowszej twarzyczki, a raczej głosu, bo tym zwłaszcza zwrócił mą uwagę niejaki...
26letni Garrett Hedlund, którego szczęście nie opuszcza odkąd przyjechał do Hollywood. Dwa miesiące po tym jak wylądował w mieście aniołów dostał angaż do roli Patroclusa w Troi Wolfganga Petersena i od tej pory pracował z takimi sławami jak Billy Bob Thorton, Jane Fonda, Mark Whalberg, Jeff Bridges czy ostatnio, Gwyneth Paltrow.
Jak do tej pory szerszej publiczności może się kojarzyć z rolą w Tron: Legacy gdzie zagrał główną rolę i to właśnie tam przykuł moją uwagę i to wcale nie ze względu na czarny, idealnie dopasowany futurystyczny kostium ;) lecz właśnie ze względu na niski głęboki głos (zdaję sobie sprawę, że jakiegokolwiek przymiotnika bym nie użyła do opisania tego głosu, to i tak będzie to dwuznacznie brzmiało ;)).
Tron: Legacy - Sam & the Sirens
Od siebie mogę dodać, że gorąco polecam film z nim pt: Friday Night Lights - rewelacyjny dramat sportowy o małej miejscowości, która żyje tylko i wyłącznie piątkowymi meczami lokalnej drużyny footballowej.
Obok ulubionego ruska Hollwood, Petera Stormare (który ma w sobie tyle rosyjskości, co ja azjatyckości ;)), wyrósł inny, ciut mniejszy, ale niemniej utalentowany i zdecydowanie o przyjemniejszej fizis niż starszy kolega...
21letni Anton Yelchin
Ten dzieciak zwrócił już moją uwagę grając w genialnym serialu Stevena Spielberga Taken, a gdy potem zobaczyłam go w małej, acz istotnej dla fabuły, roli w Alpha Dog, to z miejsca rozpoznałam tą uroczą twarzyczkę. Ostatnio Yelchin ma ciągnoty do super produkcji, bo pojawił się w takich filmach jak Terminator Salvation i Star Trek. Na szczęście grywa też w offowych produkcjach więc nie jest stracony ;)
Terminator Salvation - John Connor (Bale) & Kyle Reese (Yelchin)
Star Trek - "łiktor, łiktor" czyli Yelchin jako Pavel Checkov mający wybitne problemy z wymową ;)
Ostatni, ale to nie oznacza, że jest najgorszy, jest dzisiaj...
Jamie Bell, mój równolatek :D
Jak to? Nie kojarzycie go? A pamiętacie tego cherlaka:
Jak widać poniżej, Billy Elliot ciut urósł od swego debiutu...
Jumper - Griffinowi nie spodobał się wystrój i postanowił coś z tym zrobić...
A kariera w najbliższych miesiącach nabierać będzie tempa równie szybko jak gimnazjalistki rumieńców oglądając zwiastun filmu The Eagle ;)
Do zobaczenia :]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz